A dziś o…
Miłej niespodziance od Nanshy! 🙂 Kilka dni temu dotarła do mnie przesyłka, a w niej pędzle i gąbeczka do malowania 🙂
Żadna z Was nie wmówi mi, że malowanie się nie sprawia żadnej przyjemności, a zwłaszcza jeśli są to tak mięciutkie i delikatne pędzelki jak właśnie te od Nanshy. Znajdziecie je *tutaj*, *tutaj* a także *tutaj* 🙂
Kiedy tylko znalazłam wolną chwilę od razu zabrałam się za tworzenie tego posta.
Zaczynam od nakładania podkładu, wykorzystuję do tego gąbeczkę:
Następnie korektoruję niedoskonałości
I matowię twarz pędzlem Conceal Perfector P01. Jest taaaaaaaaki mięciutki, mogłabym się nim miziać i miziać…
Przyszedł czas na brwi 🙂 Podkreślam je cieniem używając pędzelka Angel Detailer:
Kolejny etap to oczy, nakładam cień pędzelkiem Eye Crease:
Następnie tym samym pędzelkiem nakładam biały cień w kąciki oczu 🙂
Teraz mogę zrobić kreski. Po czym tuszuję rzęsy i maluję usta:
Wreszcie po raz kolejny używam mojego ulubionego pędzla – ten sam który użyłam do matowienia twarzy i traktuję moje policzki różem:
Et voilà! 😀
Oczywiście dajcie znać w komentarzach co myślicie:)
Jeśli macie jakieś pytania, pomysły lub coś o czym chcecie przeczytać to dawajcie znać w komentarzach lub piszcie na Asku.
Zachęcam Was również do lajkowania mojego fanpage’a 🙂
0 Comments